czwartek, 10 października 2013

8. Nowe oblicze Cz.1

Wiem, że czekaliście i bardzo przepraszam, ale mam też szkołę. A nauczyciele poszaleli. Przez 2 tygodnie napisałam 8 prac klasowych i chyba z 7 kartkówek.
 Mimo że chciałam napisać ten rozdział i mam go w głowie, to nie mogłam znaleźć czasu żeby przelać moje myśli do komputera.
Niestety nie tak miało to wyglądać, chciałam dodać cały rozdział (8 stron) ale dodaję dla was 4 strony. Myślę że zasługujecie chociaż na małą część.

Szczerze, nie podoba mi się końcówka tego rozdziału ale początek uwielbiam. xd
Zapraszam do czytania, a obiecuję że 2 część pojawi się w sobotę, chociażbym miała siedzieć do 2 w nocy.  :*
_____________


Ginny patrzyła na nich nierozumiejącym wzrokiem. Oto jej najlepsza przyjaciółka stała przed drzwiami frontowymi, cała mokra, z wielkim uśmiechem na twarzy i obejmowana przez Ślizgona
-Wszystko z Tobą okej Herm? – zaniepokoiła się Weasley. Bała się że Malfoy odurzył ją jakimiś środkami. Hermionie szybko zszedł uśmiech z twarzy i cała się spięła,  kiedy przeniosła wzrok na Dominika, stojącego za rudą.
-Draco trzymaj mnie, bo przysięgam że ten  chłopak zaraz straci życie. –wysyczała nie odrywając wzroku od blondyna. Dominik odruchowo cofnął się krok do tyłu uderzając w ścianę. Malfoy mocniej złapał ją za ramię.
-Nie chcesz tego. Nie jest tego wart, to zwykły dupek. Odpuść sobie. – Szeptał jej do ucha. Jego głos działał na nią kojąco. Rozluźniła się lekko, ale drugą ręką dyskretnie wyjmowała różdżkę z kieszeni. Ślizgon zauważył jej poczynania i szybko unieruchomił jej rękę. – Hermiona…  - po jej kręgosłupie przeszedł dreszcz. – Spokojnie. – Posłusznie wsunęła magiczny patyk do kieszeni.  Wreszcie oderwała wzrok od znienawidzonego chłopaka i spojrzała wprost na szaroniebieskie tęczówki Dracona. Uśmiechnęła się lekko i znów spojrzała na Dominika.
-Powiedz mi Delaney, dlaczego pokazujesz się z Ginny, chociaż wyraźnie Ci tego zabroniłam? – jej głos i postawa wyrażały pełne zrelaksowanie, chociaż w środku gotowała się ze złości.
Ruda stała i patrzyła się to na jedną to na drugiego. Zdziwiło ją zachowanie Hermiony w stosunku do Malfoya, była taka miła, słuchała się i nawet się uśmiechnęła. Jeszcze bardziej zdziwiły ją czyny Ślizgona. Stał i jakby nigdy nic obejmował jej przyjaciółkę i szeptał jej do ucha. Stwierdziła że musi koniecznie porozmawiać z nią co się wydarzyło między nią a blondynem. Najbardziej jednak zdziwiło ją zachowanie Miony w stosunku do drugiego Ślizgona. Postanowiła się jak najszybciej dowiedzieć o co chodzi.
-Miona, ja…
-Tak zwracają się do mnie przyjaciele, a ty się do nich nie zaliczasz – przerwała mu.
-Hermiona, wiem, że nie mogę, ale musiałem.
-Ona wie? – zapytała głośniej Herm.
Odpowiedziała jej cisza.
-CZY ONA WIE!? – prawie wykrzyknęła. Malfoy widząc jej złość zacząć gładzić ją po ramieniu. Gdyby było to możliwe szczęka Gin właśnie gruchnęła by o ziemię.
-Nie gap się tak Weasley, bo wyglądasz jak rozdeptana sklątka tylnowybuchowa. – dogryzł jej Smok.  Ruda nie zareagowała tylko wciąż patrzyła się jak Malfoy głaszcze Gryfonkę.  Widziała jak w kącikach jej ust czaił się uśmiech zadowolenia. Najwyraźniej szatynce to nie przeszkadzało.  Jednak uśmiech ten szybko zniknął.
-Wnioskuję, że nie. W takim razie powiedz jej co takiego wspaniałego uczyniłeś.
-Może ktoś mi powie o co tutaj schodzi – Ruda pozbierała szczękę z ziemi i postanowiła się odezwać.
-Niech ten kretyn Ci powie.
Weasley szybko zwróciła swój wzrok na swojego towarzysza.
-Ginny, ja…
Znów zapadła cisza
-No Delaney, nie mamy całego dnia.  Radzę Ci się pospieszyć, bo gdzieś za około..hm… 5 minut wyjdzie stąd cała szkoła, więc chyba wolisz przyznać się do tego przy nas, niż przy wszystkich uczniach.  – szatański uśmiech błąkał jej się po twarzy.
Draco był pełen podziwu dla niej. To jak sobie wyostrzyła język zaintrygowało go.
-Tylko się na mnie nie złość…
-Nie ona wcale nie będzie zła. – wcięła się z sarkazmem Hermiona – ona będzie ostro wkurwiona.  No albo będzie płakać.
Tym razem to Malfoyowi opadła szczęka.  Gdyby było to możliwe Dominik odsunął się krok, ale dotykał plecami muru. 
-Zabiłem… - reszta zdania nie mogła mu przejść przez gardło.
-Wszyscy wiemy że nie chodzi tu o twoją rybkę. – utrudniała mu zadanie Gryfonka.
-Zabiłem Freda – powiedział ledwo słyszalnym głosem.  Jednak Ginny była na tyle blisko że usłyszała.  Jej twarz wyrażała niedowierzanie. Jednak Hermiona nie odpuszczała.
-Co proszę? Głośniej.
-Tak byłem śmierciożercą i Zabiłem Freda Weasleya! – prawie wykrzyknął. – Dlaczego Ci aż tak na tym zależy co? – Naskoczył na Hermionę. – Nie popełniałaś nigdy błędów? Zawsze byłaś taka przemądrzała za jaką się uważasz? – mówił podchodząc do niej. Zatrzymał się pół metra od stojącej pary. – A może to leży w naturze szlam? - powiedział to z taką nienawiścią i niechęcią w głosie jakiej Gryfonka nigdy nie słyszała.
Draco natychmiastowo się spiął i zacisnął szczęki. Miona podniosła prawą rękę i z całej siły uderzyła otwartą dłonią policzek chłopaka.  Towarzyszył temu głośny odgłos plaśnięcia.
Malfoyowi drugi raz opadła szczęka. Ginny lekko mokra od łez patrzyła się z niedowierzaniem na przyjaciółkę. Dominik dotknął się delikatnie w miejsce gdzie widniał czerwony ślad.
Granger szybko wyswobodziła się z uścisku chłopaka i z gracją podeszła do drzwi uchyliła i je i pociągnęła rudą za ramię wciągając do zamku. Zatrzasnęła z hukiem drzwi.
-Ta dziewczyna ma temperament. – odrzekł Smok i poszedł w ślad za dziewczynami specjalnie potrącając ramieniem zdezorientowanego blondyna.

Szły korytarzem w stronę wierzy Gryffindoru. Hermiona po części zadowolona z siebie. Po raz pierwszy odzywała w taki sposób do kogoś.  Z satysfakcją obserwowała miny Malfoya. Wiedziała że znał ją tylko ze strony przemądrzałej kujonki.  Pomyślała, że przyszedł czas, żeby pokazać mu jej inne oblicze.  Mimowolnie przypomniała sobie jak głaskał ją po ramieniu. Zrobiło jej się tak ciepło a serce przyspieszyło tępo. Szeroki uśmiech wypłynął na jej twarz.
-Widzę po twojej minie, że spodobały Ci się poczynania tej fretki?
-Yyy….
-Herm. To Malfoy. Wiesz nie chcę Cię oceniać ale czemu mu pozwoliłaś na… głaskanie się?... Jak to dziwnie brzmi. – zaśmiała się krótko – Tylko bądź szczera.
-Nie wiem. Może dlatego że uspokajało mnie to? Podobało? I chyba też dlatego że ten baran się patrzył i nie chciałam dać mu satysfakcji.
-Czujesz coś do niego?
-Oszalałaś? To że no… ten… to nie znaczy że jestem w nim zakochana… czy coś w tym stylu. Pamiętaj że jestem z nim pogodzona dopiero od 2 tygodni. 
-Ale mógł już Ci się wcześniej spodobać.  Co prawda jest Ślizgonem… ale wygląd ma.
-Gin… odpuść. – przerwała jej z uśmiechem Hermiona.

Siedzieli w pokoju wspólnym. Wszyscy razem. Jak za dawnych lat. Rozmawiali, śmiali się, jedli babeczki i pili kremowe piwo z prywatnych zapasów Ginny.
-Hej siedzimy tu już kilka godzin. Chodźmy się przejść po zamku. – zaproponowała Hermiona.
Wstali równocześnie i wyszli grupą na korytarz. Szatynka szła przodem gadała z Rudą.  Harry razem z Ronem i Nevillem wymieniali się wzajemnie żartami, co chwila wybuchają śmiechem.  Właśnie schodzili schodami na drugie piętro, kiedy go zobaczyła, razem ze swoją świtą. Szli w hierarchii.  On na czele, z uroczo roztrzepanymi włosami, bez uczniowskiej szaty, w szarych Jeansach i białej koszuli z rozpiętymi kilkoma guziczkami. Obok niego równie przystojny Blaise ubrany cały na czarno. Za nim Nott i Higgs. Kolejny szkolni przystojniacy. Koło nich szła rozgadana Pansy z Astorią i jej siostrą Dafne.
Wiedziała że spotkanie tych obu grup jest nieuniknione, jednak bała się, co wyniknie. Oni szli w kierunku schodów z których Gryfoni właśnie zeszli. Innej drogi nie było. Już z daleka widziała jak na jego ustach pojawia się kpiący uśmiech.  Obie grupy zatrzymały się równo na środku korytarza. Hermiona naprzeciwko Malfoya, za to Ginny patrzyła się wyzywająco na Zabiniego. Reszta osób ustawiła się po bokach swoich „przedstawicieli”.
Wszystkie twarze zwróciły się na Pottera który odezwał się pierwszy:
-No proszę kogo my tu mamy! Samiec alfa i jego stado fretek.  Chyba trzeba wam zafundować eliksir na zmianę koloru włosów. Bylibyście pięknym stadem platynowych zwierzątek.
Podczas konwersacji Harrego i Diabła,  Draco leciutko dotknął dłoni Gryfonki i szybko wysłał myśl.
~Musimy się zachowywać jak kiedyś.
Cała drgnęła kiedy usłyszała jego głos w swojej głowie. Dopiero teraz sobie przypomniała o komunikacji mentalnej. Dlatego jej dotknął. Uczyli się na razie porozumiewać za pomocą dotyku. Mimowolnie uśmiechnęła się do niego.
Znów szybkie dotknięcie
~Zacznij mnie wyzywać, chyba na to czekają.
- Czemu nie jesteś w swojej norze? Tak jak to fretki.
~Nie mogłaś wymyślić czegoś bardziej kreatywnego. Stać Cię na więcej.
~Jakoś ciężko mi cokolwiek wymyśleć kiedy zaczęłam Cię lubić.
~Czym sobie zasłużyłem za taki zaszczyt?
~Może odpowiedz coś? Dobrze że chociaż Harry i Zabini się przegadują. 
- W Norze to mieszkają Ci  biedacy.
-Hej! Obraź mnie jeszcze raz to pożałujesz! – wykrzyknął Ron.
-Co mi może zrobić taki wypłosz jak ty?
-Zaraz zobaczysz. – zaczął wyciągać różdżkę z kieszeni, ale Hermiona szybko złapała go za nadgarstek.
-Daruj sobie. Nie jest tego wart. Nie jest nawet wart naszej uwagi. Chodźmy stąd. – ruszyła przed siebie specjalnie potrącają Dracona i dotykając jego dłoni.
~To było sztuczne.
~Wiem. Ale chyba nic nie zauważyli. Powiem teraz jeszcze coś, tylko się nie obraź.
Wymiana myśli jest dużo szybsza, więc ich rozmowa trwała niecałe dwie sekundy.
- Chodzić nie umiesz?! Ty nędzna szlamo?! – krzyknął za nią i całą grupą Gryfonów. Ślizgoni ryknęli śmiechem.
-Idziemy! – powiedział do swojej świty i ruszył w stronę schodów prowadzących na trzecie piętro.

_________
Mam wielką prośbę!
KAŻDY KTO PRZECZYTAŁ NIECH ZOSTAWI KOMENTARZ. Chciałabym wiedzieć ile osób w rzeczywistości to czyta. :D
Pozdrawiam was kochani i czekajcie do soboty.
~Vitalia

21 komentarzy:

  1. Przyznam, że ciekawie się zapowiada i powoli mnie wciąga. Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Omg suuper taka pod powiez rada ciekawi mnie co z tego wyniknie napisz te blizsze kontakty miedzy miona i draco

    OdpowiedzUsuń
  3. Karzesz to zostawię.
    Nienawidzę pisać komentarzy...
    Podobają mi się reakcje Miony i Draco. Są takie... naturalne :)
    Czekam na sobotę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dwa różne światy..... *.* Oni są idealni dla siebie <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja czytam!
    I baaardzo mi się podoba. Nie wiem czego chcesz od tej końcówki, mi się szczerze mówiąc nawet bardziej podoba niż początek ;)
    Lumossy

    OdpowiedzUsuń
  6. Zła beta, oj zła.
    Początek jest przegenialny! *-*
    Czytam i czytam od początku.
    Nie mogę się doczekać kolejnej części.
    em. :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepraszam mam strasze problemy prywarne i nie mma weny na komantarze ale chce zebys wiedziala ze czytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. W sumie ich rozmowa w "myslach" byla romantyczba xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja czytam! <3
    Kochana zachęciłaś mnie do czytania twojego bloga i się w nim zakochałam ;3
    Z miłą chęcią dodaje go do obserwowanych <3
    Pozdrawiam i życzę weny ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja czytam :) Jest świetny, szczególnie ta relacja Draco i Hermion ; 3 Czekam na następny i życzę weny ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocham niegrzeczną Hermionę! :D I Draco - jego to zawsze kocham <33 XD

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały rozdział! Noe mogę sie doczekać kolejnego ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi sie podoba, czytam to juz od dluzszego czasu i czekam na wiecej :D mam nadzieje, ze troche szybciej :P

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowne! Ciekawie się zapowiada, kiedy kolejny rozdział? Czekam z niecierpliwością! :)
    Jeśli masz ochotę, zapraszam do mnie - dopiero zaczynam i chciałabym poznać opinię na temat mojego pisania.
    http://dramione-rennervate.blogspot.com/
    Dodam Cię do polecanych u siebie. Pozdrawiam i życzę weny, kochana :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie tu trafiłam, przeczytałam i się ABSOLUTNIE zakochałam. Dodaj kolejny rozdział jak najszybciej! :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie tu trafiłam :) przeczytałam szybciutko i jestem oczarowana. Fajnie piszesz, przyjemnie się czyta <3
    Faaajny Draco. I duży plusik za Guns N' Roses, RHCP i resztę ;) Ah... November Rain
    Życzę weny
    Pzdr,
    ~Adrienne
    PS 'Pjonteczka'! Też jstm '98 ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepraszam, że wcześniej nie komentowałam ale trafiłam na twojego bloga całkiem niedawno i się troszkę zaczytałam... Co do rozdziału świetny jak reszta :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jaa czytam ;D Piszesz super :)
    Aż brak mi słów ;P
    #Tonks/pkmo899

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny blog. Ale dlaczego Dracze obraził Hermionę? Czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń